Skontaktuj się z nami

Polityka

Rząd Tuska odebrał nadzieję na zmiany

Opublikowano

dnia

Tworząc nasze medium obiecaliśmy Wam, że będziemy patrzeć na ręce wszystkim politykom obojętnie z jakiego obozu politycznego oni pochodzą. Zdania dotrzymujemy. W zeszłym roku krytykowaliśmy PiS za chaos podatkowy związany z Nowym Ładem oraz olewanie przez rząd drobnych przedsiębiorców.

W grudniu władzę objął nowy rząd koalicyjny i szczerze powiem, że nie sądziłem, że tego typu artykuł napiszę aż tak szybko. W zasadzie jeden miesiąc wystarczył by stwierdzić, że rząd Tuska po prostu odebrał nadzieję na zmiany.

Partie wchodzące w skład koalicji – KO i Polska 2050 szły do wyborów z szeregiem obietnic wyborczych na swoich sztandarach. Między innymi był to dobrowolny ZUS, kwota wolna od podatków w wysokości 60 tysięcy złotych. Wspólnie z Cezarym przygotowaliśmy nawet materiał na ten temat we wrześniu zeszłego roku:

Podwyższenie kwoty wolnej od podatku nie znalazło się nawet na liście konkretów pierwszych 100 dni rządów. Obietnica została przesunięta w czasie. Na jak długo? Mówi się, że najwcześniej rząd „przyjrzy się sprawie” w 2025 roku.

Dobrowolny ZUS już powoli przeistacza się w pomysł „wakacji od ZUS” – czyli brak możliwości permanentnego wyboru niepłacenia składek – tak jak sugerowano podczas kampanii wyborczej.

W lutym zeszłego roku lider PL 2050 – Szymon Hołownia głosił: ,,Praca dla specjalistów i godna płaca dla ludzi, którzy naprawdę pracują ciężko dla państwa i jego obywateli”, wymachując przy tym projektem o tytule – ,,Siła państwa tkwi w ludziach”.

Jakich specjalistów koalicja rządząca znalazła do zatrudnienia na stanowisko prezesa największej spółki państwowej w Polsce? Otóż panią prezes PKN Orlen ma zostać… Elżbieta Bieńkowska. Tak, tak – znana wszystkim głównie z wypowiedzi ,,Za 6 tysięcy złotych to pracuje złodziej albo idiota” oraz „Sorry, taki mamy klimat”.

Widocznie ze wszystkich specjalistów zarządzania oraz ekspertów od branży paliwowej w Polsce najlepszą kandydatką okazała się 59 letnia absolwentka orientalistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. To, że jest związana z PO od początku jej istnienia jest tylko przypadkiem, prawda? Po prostu Platforma Obywatelska przyciąga do siebie wyjątkowo uzdolnionych ludzi.

Tak więc obecnym prezesem Orlenu jest były wójt Pcimia, a kolejnym zostanie Elżbieta Bieńkowska. Sorry, taki mamy klimat.

Teraz przejdźmy do chyba największego przejawu hipokryzji nowej władzy – Telewizji Publicznej.

„Odpolitycznimy i uspołecznimy media publiczne. Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych. Natychmiast zatrzymamy finansowanie fabryki kłamstw i nienawiści, jaką stała się TVP i inne media publiczne. Zgodnie z naszym zobowiązaniem przeznaczymy 2 miliardy złotych z TVP na leczenie raka” – tak brzmiał 99 ze 100 konkretów na 100 dni rządu.

Co się stało gdy nowym – starym rządzącym udało się odebrać TVP? Wprowadzili autopoprawkę do budżetu, by media publiczne dostały 3 miliardy złotych. Tak, już nie 2 miliardy, które były tak krytykowane gdy rządził PiS. Teraz to będą aż 3 miliardy złotych! Cóż… inflacja.

Poprawkę zablokował Prezydent RP Andrzej Duda. Ostatecznie kasa trafi na chore dzieci zgodnie ze wstępnymi obietnicami rządu.

A jak wygląda obecnie sama TVP?

„Zamiast propagandowej zupy chcemy państwu zaproponować czystą wodę” – zapewnił nas 20 grudnia Marek Czyż – nowa twarz „Wiadomości”, a raczej już „19:30”. Rebranding, brak pasków grozy, mniej agresji i topornej propagandy.

Ale czy to oznacza, że TVP jest teraz neutralna politycznie?

Nic bardziej mylnego. 9 stycznia w wydaniu „19:30” została pokazana pełna manipulacji i jednostronnej propagandy publikacja na temat budowy CPK. A raczej próba ośmieszenia projektu i w kompletnie nieobiektywny sposób pokazanie jak zbędne jest nowe lotnisko w Polsce. (nie jest)

Wszystkie te manipulacje wyłapał mocno angażujący się w promocję projektu CPK w social media – Maciej Wilk, ekspert od branży lotniczej:

Tak więc budowa CPK jest „be”, bo przecież to projekt kojarzony z PiS. A tak w ogóle to mamy lotnisko pod Berlinem, więc w czym problem? Co tam zapchane Cargo i terminale na Lotnisku Chopina… O tym jak ważna jest budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego w Polsce również na naszym kanale:

Było TVPiS – mamy TVPO. Powiedzmy to sobie wprost – zostaliśmy oszukani. Jedna ekipa zastąpiła drugą. Nic się nie zmieniło. O wczorajszej szopce i zabawie w kotka i myszkę Donalda Tuska i Andrzeja Dudy w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nawet nie chce mi się już pisać, bo to wstyd taki, że aż ciarki żenady mnie przechodzą.

Taki mamy klimat.

Przedsiębiorca z ponad 10 letnim stażem. Absolwent Akademii im. Leona Koźmińskiego w Warszawie. Dumny ojciec 8 letniej córki. Po godzinach publicysta gospodarczy oraz twórca filmów o tematyce finansowo – historycznej. Specjalizuje się w rynkach finansowych, a także w rynku motoryzacyjnym oraz branży import – export. Fan mikrobiznesu i ogólnie pojętej przedsiębiorczości w Polsce.

Kontynuuj Czytanie
1 Komentarz

1 Komentarz

  1. Agnieszka

    11 stycznia, 2024 at 8:55 pm

    Też tak to odbieram niestety, przykra prawda.
    Kamińskiego i Wąsika mam gdzieś, tak jak pewnie reszta Polaków. Interesuje mnie kwota wolna od podatku, ulgi dla przedsiębiorców i zajęcie się sprawami pracowników budżetowych, a w szczególności SŁUŻBA ZDROWIA, która nie istnieje.
    Ważne dla każdego obywatela jest także bezpieczeństwo w sieci aby można było skutecznie łapać i karać bandytów i złodziei internetowych oraz telezlodziei okradających starsze osoby. O tym ciągle sza! Jakby jedyny problem polskiego obywatela to Kamiński przychdzący do sejmu.

Zostaw Wiadomość

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polityka

Czy Kosiniak-Kamysz spakował plecak ewakuacyjny na wypadek gdyby wyleciał z rządu?

Opublikowano

dnia

W Polsce mamy wojnę hybrydową z Rosją, a stanowisko szefa MON potraktowano jako kolejny „stołek” do obsadzenia w politycznej układance.

Zamiast profesjonalistów, których obiecywał nam w 2023 roku Hołownia – za Ministra Obrony Narodowej mamy Kosiniaka – Kamysza.

Mam nadzieję, że Donald Tusk dostrzeże powagę sytuacji i szefem MON zostanie ktoś odpowiedni, a nie kolejny partyjniak, by „jakoś się dogadać w koalicji”.

Powiedzmy sobie szczerze – co za różnica czy na tym stanowisku byłby Kamysz, Borys Budka czy może Joanna Mucha? Żadna z tych osób się do tego nie nadaje.

Skończyły się czasy pokoju, gdy było bez różnicy, który z partyjniaków zasiądzie na stołku szefa MON. Potrzebna jest osoba, która ogarnie kryzys na granicy. Będzie wiedzieć jakie ruchy wykonać i w jakim momencie.

Dość partyjniactwa. Dość dziadostwa w naszym kraju.

Kontynuuj Czytanie

Polityka

Gigantomania popłaca!

Opublikowano

dnia

Słynny rockowy zespół Paramore trzykrotnie zagra na PGE Stadionie Narodowym w dniach 1 – 3 sierpnia tego roku.

Czy Warszawa cieszy się wyjątkową ilością fanów Paramore? Nie. Po prostu Stadion Narodowy jako największy tego typu obiekt w naszej części Europy służy jako „hub koncertowy” dla światowej sławy artystów.

Dzięki temu Paramore mogło aż trzykrotnie wyprzedać bilety w jednym miejscu. Co oznacza, że obiekt „ma wzięcie”. W swojej historii Narodowy przyciągnął już Rolling Stones, Depeche Mode, Taylor Swift, Eda Sheerana, Harrego Stylesa, a nawet Sanah.

Artyści planujący trasę koncertową po Europie często wybierają Stadion Narodowy z prostego względu: Koncert w Warszawie przyciągnie przy okazji fanów z państw bałtyckich, Białorusi, Ukrainy. W przypadku Paramore – nawet Finlandii, gdyż ich europejska część trasy kończy się w Wiedniu, co sprawia, że to Warszawa jest najbliżej kraju Janne Ahonena.

Dzięki PGE Narodowemu – Warszawa zaistniała na koncertowej mapie świata. Każdego roku występują u nas gwiazdy z pierwszej muzycznej ligi.

Gdybyśmy z dzisiejszą mentalnością uśmiechniętego rządu cofnęli się do 2007 roku, gdy powstawały pierwsze szkice PGE Narodowego, usłyszelibyśmy –

„Kto niby przyjedzie grać w Warszawie?!”

„Na koncert Rolling Stones możemy pojechać do Berlina albo Wiednia”

„Taki stadion to gigantomania władzy”

„Proszę sfinansować stadion za własne pieniądze to pogadamy (Petru)”

Czasy gdy witaliśmy w Polsce Michaela Jacksona niczym Papieża, bo łaskawie przyjechał do naszego zacofanego kraju zagrać koncert lub ochłapy w stylu Sting na Wyścigach Konnych od Orange – już dawno się skończyły.

Dokładnie taką samą funkcję jak PGE Narodowy odgrywałoby CPK – tylko w branży lotniczej.

Największy obiekt tej części Europy służyłby jako HUB dla państw bałtyckich, Białorusi i zachodniej Ukrainy.

Da się. Polska i Warszawa ma znacznie większe znaczenie niż niektórzy (Trzaskowski, Hołownia, większość PO) chcieliby nam wmówić.

Kontynuuj Czytanie

Polityka

Platforma Obywatelska już raz zafundowała Polakom skok cywilizacyjny.

Opublikowano

dnia

Stadion Narodowy to megalomański projekt władzy. Gigantomania! Po co nam wielki, gargantuiczny stadion w Warszawie, skoro mecze na Euro 2012 spokojnie można rozegrać na oddalonym o 2 kilometry stadionie Legii? Kompaktowy Stadion na 30 tysięcy widzów jest atutem Warszawy! Po co nam jeszcze dwa razy większy stadion? Leczenie kompleksów?

Takie nagłówki mogłoby być wałkowane w latach 2007-2012 kiedy przygotowywaliśmy się do organizacji wielkiej imprezy sportowej jaką było Euro 2012. Całe szczęście takie głosy były w znacznej mniejszości, a debata wokół samego Stadionu Narodowego polegała na tym jaki powinien mieć kształt – czy powinien być np. olimpijski – by w przyszłości móc gościć inne imprezy sportowe niż piłka nożna, czy może powinien mieć kilka tysięcy krzesełek więcej, by w przyszłości móc gościć finał Ligi Mistrzów.

Rząd Platformy Obywatelskiej już raz zafundował Polakom skok cywilizacyjny. Ta łatka „ciepłej wody w kranie” jest dosyć niezasłużona. Na poprawę infrastruktury drogowej, kolejowej i sportowej przeznaczono około 100 miliardów złotych.

W 2012 roku w końcu można było przejechać z Warszawy do Berlina autostradą, sama Warszawa zyskała obwodnicę, nasze dworce przestały wyglądać jak postkomunistyczne relikty bez toalety i zadaszenia. W latach 2007-2012 gołym okiem było widać rozwój infrastrukturalny.

Polacy przyzwyczaili się do rozwoju i chcą więcej. Elity PO jednak stwierdziły w pewnym momencie, że hołota dostała już raz swoje igrzyska – i wystarczy.

Osoby jak Barbara Czerniawska, która w imieniu władzy otwarcie powiedziała w Polsat News, że jest „zdumiona” zaangażowaniem Polaków w projekt CPK. Wielkie zdumienie, mimo że to właśnie Platforma Obywatelska przyzwyczaiła Polaków do wielkich zmian i rozwoju.

CPK jest kwestionowane, jako „nieopłacalne” – kiedy to w momencie, gdy ponad piętnaście lat temu, gdy Polska nie była jeszcze tak zamożna jak dzisiaj – ładowano miliardy złotych na nowoczesne stadiony, które – umówmy się – nie były i wciąż nie są infrastrukturą „pierwszej potrzeby”

A taką właśnie infrastrukturą jest projekt CPK. I to dlatego Polacy jej w większości oczekują. Mamy autostrady, lepsze dworce, nowoczesne stadiony. Teraz czas na lotnisko z prawdziwego zdarzenia – prawdziwą wizytówkę kraju oraz Kolej Dużych Prędkości. Czas stać się prawdziwym zachodnim krajem.

Kontynuuj Czytanie

Popularne